czwartek, 21 czerwca 2012

06/21/2012

Dwa dni temu Sandra odkryła kredę. Nie muszę chyba mówić, jak kolorowo wyglądają teraz nasze schody i wjazd do garażu. Malowanie na tablicy jest bez sensu skoro wokół ma tyle przestrzeni, prawda? No i teraz nie wiem, ograniczać dziecko, czy nie. A jeśli to początek jej wielkiej kariery artystycznej, a ją ograniczę i co? Zrujnuję jej życie, tak? To już lepiej umyję te schody.
Teraz to naprawdę w Bukareszcie nie ma czym oddychać i trudno mi sobie wyobrazić, że jutro ma być jeszcze cieplej, jak dojdziemy do 40 stopni w cieniu, to ja pierdolę, nie robię.

2 komentarze:

  1. Dziś w nocy, Warszawa miała powtórkę z domniemanego Armaggedonu! Nie masz pojęcia, jak waliło! To chyba pierwsza taka burza, jaką dane mi było przeżyć.
    I, już nie wiem co gorsze 40 st. czy ten bezduszny, alrcywilgotny dzień.
    Powietrza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łaaa u nas jak jest burza to odcinają prąd i wyje alarm, podobno armagedon ma dojść do nas w weekend, już się nie mogę doczekać...

      Usuń