środa, 13 czerwca 2012

06/13/2012

Śniło mi się, że Daniel Craig siedział okrakiem na Franku i okładał go deską po twarzy, a to wszystko dlatego że Franek zamiast z kolegą na piwie, spotkał się z jakąś flądrą. Muszę przyznać, że ten Craig coraz bardziej mi się podoba. :)
Obcięłam Sandrze grzywkę, no i tak szczerze, to wiem już dlaczego nie zostałam fryzjerką, zdecydowanie nie mam talentu w tym temacie. Mam nadzieję, że szybko jej włoski odrosną.
Obejrzałabym jakiś dobry film i frustruje mnie to, że w kinach nie ma nic ciekawego.

1 komentarz:

  1. Nie przepadam za Craigiem, wszystko przez Bonda-:)

    Co do repertuaru kin, masz rację. Nie ma totalnie żadnej pozycji godnej polecenia. Ba, nawet takiej, której warto byłoby poświęcić te 90 minut! Tragedia.
    M.

    OdpowiedzUsuń