środa, 26 października 2011

10/26/2011

Filipinka będzie pojutrze, najdalej w poniedziałek lub wtorek. Teraz z kolei martwię się, jak to z nią będzie. Od przyjazdu mamy 60 dni na podjęcie decyzji, czy zostaje, czy nie. Zobaczymy.

A wczoraj w polu za domem jeden z robotników od sąsiadów znalazł nasz subwoofer. Trochę ubłocony, ale generalnie w całości. Mam nadzieję, że Ci złodzieje to naprawdę amatorzy, a nie psychopatyczni mordercy i że nie wrócą do nas. Przez chwilę myślałam, że może wrócą po pilota od telewizora, który ukradli. Chciałam nawet zostawić im kartkę, że damy im pilota jeśli nam oddadzą skórzaną torbę, którą najwyraźniej też buchnęli, bo nigdzie nie możemy jej znaleźć. Ale Franek uważa, że to głupi pomysł. No trudno, sama nie będe pisać, bo po angielsku chyba raczej nie zrozumieją, a moje pisanie po rumuńsku opiera się głównie na translatorze, który wiadomo jaki jest.

W sobotę wydajemy kolację. I to nie byle jaką, z wielką pompą. Będziemy gościć profesora z Włoch, będzie też dziekan, jeszcze jeden profesor z żoną i jeszcze ktoś, ale nie wiem kto, w sumie osiem osób. Pracuję nad menu. Sandrę chyba zostawię u dziadków, bo z nią wszystkiego nie ogarnę, a mam ambicję gotować sama. No dobra tort zamówię, nie zwariowałam do końca.

Na zakończenie.
Dziś byłam z Sandrą na USG brzuszka. Miedniczka nerkowa ładnie zamknięta, a w trakcie badania Sandra była tak zafascynowana całym sprzętem, że pani doktor wróży jej karierę w medycynie. No cóż... dobre geny ma ;)

4 komentarze:

  1. Tak czytam i czytam, i wychodzi mi, że nie masz czasu na nudzenie się.
    Wciąga jak cholerna soap opera, tylko z żywą akcją i sensownymi bohaterami-;)

    A tak serio, na pewno chcesz pakować się sama w te kuchenne przeboje?? Nie, żebym wątpiła w Twoje umiejętności!!! Ale sama, spędzając szmat czasu w kuchni, chyba jednak zrzuciłabym to robienie fety na czyjeś barki-;))

    Cmokam Was obie-;))
    I, czekam na nowe zdjęcia!!!!

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaa, 4:29???????????
    Zarzuciłaś sypianie???

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa, do kwadratu.
    To moja 4-ta. Tylko nie wiem czemu wyświetla tak idiotyczną godzinę?
    Że niby czas serwera hamerykańskiego??

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Imienniczko! ;) A jednak gotowałam sama, wyszło wyśmienicie. Tego podawanego przez blog czasu nie rozumiem, może to chodzi o ustawienia... ale jakie to ma znaczenie... ;)

    OdpowiedzUsuń