piątek, 4 lipca 2014

07/04/2014

Z okularami jest dobrze, przyzwyczajamy się do siebie, świetnie prowadzi mi się w nich samochód, natomiast jak idę po ulicy, mam wrażenie, że jestem niższa, albo po prostu chodnik jest bliżej i to jest trochę dziwne.

Poza tym to człowiek uczy się przez całe życie i nie każde buty można uprać w pralce... niestety.

Po raz drugi przekonałam się, że po Stodalu w granulkach Sandrze przechodzi upierdliwy kaszel i to jest bardzo dobra wiadomość.

A Bukareszt całkiem tropikalny, ciepło i pada, pani na straganie z morelami węszy podstęp, mówi że to Rosja zrzuciła na Rumunię bombę zmieniającą klimat.... jak widać teorii spiskowych jest wiele.

Za tydzień delta, czyli plaża bez lansu, za to z komarami, ale będziemy się smarować...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz