wtorek, 18 marca 2014

03/18/2014

Na rozgrzewkę, zanim się zacznie...

Franek, jak rozdarta sosna, trudno mu uwierzyć, że rodzice mogli nas okłamać, nie dziwię mu się... mówi, że widział że się przestraszyli, ja też widziałam i naprawdę mam nadzieję, że długo tego nie zapomną, a jeśli zapomną, to ja się postaram, żeby sobie przypominali.

Pamiętacie album WWF z naklejkami? Jakieś dwadzieścia parę lat temu, szał zbierania zwierzątek? No, to teraz sieć sklepów Mega Image zafundowała nam podobną atrakcję, tylko zbieramy karty ze zwierzątkami, nie naklejki i żeby je zdobyć trzeba kupować oznaczone produkty. Specjalnie zabieram Sandrę do sklepu, bo wtedy zawsze dostajemy więcej kart. Brakuje mi 16. Sandra jest najszczęśliwsza, jak robi przyjęcie dla kotów, tych z obrazków, daję jej te, które się powtarzają, a powtarza sie wiele... w sumie mogłabym spokojnie zapełnić jeszcze jeden album, albo dwa, tylko tych cholernych 16-stu zwierzaków mi brakuje...

W samolocie zaczęliśmy oglądać 'House of Cards', Kevin Spacey bezbłędny, wciągnęło nas, jesteśmy w połowie pierwszego sezonu, a i tak dawkujemy sobie odcinki. Chcący, czy niechcący przeczytałam dziś kawałek spoilera i dowiedziałam się, że jednak będą co najmniej dwa trupy, trochę jestem na siebie zła.

No to teraz już koniec wymówek i zabieram się do pracy, bo to znowu będzie krótki tydzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz