Kto by pomyślał, że będę chciała wywinąć się z wyjazdu na konferencję do Monaco? Nikt. Nawet ja nie myślałam, a jednak, nie jadę i cieszę się z tego bardzo. Paluszek i główka to szkolna wymówka. Sandra bez antybiotyku, bez gorączki, został katar i kaszel, i tak mniejszy niż mój. Mam nadzieję, że od poniedziałku pójdzie do przedszkola, bo zaczyna mi się kończyć cierpliwość. Miłego weekendu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz