wtorek, 4 lutego 2014

02/04/2014

Nie wiem czy dawać Sandrze antybiotyk, czy jednak nie. Jedni mówią, że to samo zło i tylko w razie konieczności. Inni, żebym nie przesadzała, dać i szybko skończyć z kaszlem, a przy okazji ochronić uszy, bo ostatnio zapalenie ucha środkowego jest niebezpiecznie popularne. No i nie wiem. Wczoraj prawie cały dzień miała 39,3, kaszel mokry, nos zatkany, ale po południu i w nocy już bez gorączki. Miotam się. Na dodatek z jedną ręką, bo w drugiej palec pulsuje i wygląda jak balon, stan zapalny jak malowany. Mama każe mi wkładać rękę w pomidora, Franek sugeruje antybiotyk, a ja znowu nie wiem. Na dodatek, ta nasza niania to się nadaje do układania podkładów kolejowych, a nie do bycia nianią. Dobrze, że przynajmniej śnieg topnieje sam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz