piątek, 24 stycznia 2014

01/24/2014

Mogę być spokojna, moje dziecko bardzo ładnie wymawia literkę r... szkoda tylko, że pochwaliła się tym wymawiając z namaszczeniem słowo: kurwa, całe szczęście tylko w mojej obecności, ale i tak mi wstyd. Naprawdę staram się nie przeklinać, nawet za kierownicą, ale wiadomo, że dzieci są najbardziej czujne, kiedy ich uwagi nie potrzebujemy... no i wychwyciła, pięknie.

A narty jej się spodobały, myślę że za rok będzie jeździć.

Poza tym to curry z krewetkami z kwestii smaku, rewelacyjne i nie mam czasu na nic innego, bo gonią mnie terminy aaaaaaaaaaaaaaaa!

2 komentarze:

  1. Najważniejsze, że młoda opanowuje podstawy języka ojczystego. Jak przyjedzie do kraju przodków w odwiedziny to spokojnie dogada się "na mieście" :)
    Meg, wszystkiego dobrego w nosym roku.
    pozdrawiam
    babz

    OdpowiedzUsuń