Mogę być spokojna, moje dziecko bardzo ładnie wymawia literkę r... szkoda tylko, że pochwaliła się tym wymawiając z namaszczeniem słowo: kurwa, całe szczęście tylko w mojej obecności, ale i tak mi wstyd. Naprawdę staram się nie przeklinać, nawet za kierownicą, ale wiadomo, że dzieci są najbardziej czujne, kiedy ich uwagi nie potrzebujemy... no i wychwyciła, pięknie.
A narty jej się spodobały, myślę że za rok będzie jeździć.
Poza tym to curry z krewetkami z kwestii smaku, rewelacyjne i nie mam czasu na nic innego, bo gonią mnie terminy aaaaaaaaaaaaaaaa!
Najważniejsze, że młoda opanowuje podstawy języka ojczystego. Jak przyjedzie do kraju przodków w odwiedziny to spokojnie dogada się "na mieście" :)
OdpowiedzUsuńMeg, wszystkiego dobrego w nosym roku.
pozdrawiam
babz
Dziękuję! Wszystkiego najlepszego!
Usuń