wtorek, 14 stycznia 2014

01/14/2014

Minęły Święta, minął Nowy Rok (bo teraz, jak już połowa stycznia, to już nie Nowy), a ja ciągle, jak nie gotuję, to kupuję, sprzątam, pakuję, porządkuję, załatwiam, przygotowuję i odkładam na później, ale jest dobrze.

Przymierzam się do otwarcia firmy w Rumunii, a moja koleżanka mówi: "Zapomnij o tym, że cokolwiek się zmieniło, a najlepiej obejrzyj sobie "Misia" zanim  pójdziesz do urzędu, przypomnisz sobie jak było, a i weź ze sobą czekoladki dla pani z okienka, albo coś." Dobrze, że nie paczkę rajstop... 

Za trzy dni Sandra skończy trzy lata, jedziemy na narty, ciekawa jestem czy jej się spodoba, na razie najbardziej podobają jej się gogle. 

Wszystkiego dobrego.  

2 komentarze:

  1. Ależ długo Cię nie było!!

    100 lat dla Sandry, cmoknij Ją ode mnie-;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cmoknę! Tak sobie myślę, że jak mnie nie ma to z reguły jest dobrze :) Uściski!

      Usuń