Za bardzo się tym wszystkim przejmuję, naprawdę. Na pewno jest zmęczony, w końcu robi trzysta rzeczy na raz zarywając przy tym noce. Ja z kolei jestem zmęczona nim, tzn. takim nim, nieobecnym, wsiąkniętym, podirytowanym. Ale to minie przecież. Wszystko minie.
Taka mentalno-pracowo-biznesowa sraczka potrafi wykończyć, wszytskie strony. Ale, jak napisałaś - wszystko mija. Trzymam kciuki-;))
OdpowiedzUsuńŻ.
Dzięki. Daję mu 4 tygodnie, jak się nie otrząśnie, to dostanie czymś ciężkim w głowę, żeby sobie przypomniał, gdzie mieszka :)
Usuń