środa, 7 marca 2012

03/07/2012

W poniedziałek, w całkiem dobrej dzielnicy Bukaresztu, do salonu fryzjerskiego wtargnął mężczyzna i zabił dwie kobiety, a sześć innych osób ranił. Jedną z zabitych okazała się prawie była żona napastnika, albowiem się rozwodzili. Drugą ofiarą, była kasjerka (pewnie Bogu-ducha-winna). Mało tego, okazało się że kutas był kiedyś kierowcą kogoś ważnego i dlatego dostał colta, chociaż nie powinien. No ludzie, słabo mi. A jutro dzień kobiet i wszyscy o tym zapomną. Bo tu dzień kobiet to też dzień matki, babki itd. nie wiem, czy więcej ma wspólnego z komunistyczną tradycją, czy z ludowymi przesądami, bo tu się wszystko miesza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz