poniedziałek, 6 lutego 2012

02/06/2012

Wczoraj spadło to coś, czego wszyscy się tak obawiali. Coś w stylu lodowego deszczu, który w locie był wodą a po zetknięciu z jakąkolwiek powierzchnią zamieniał się w lód. W rezultacie wszystko pokryte jest lodową skorupką, najbardziej szkoda mi tui w ogrodzie. Teraz znowu śnieg i znowu czeka mnie szarpanie z bramą, a coś mi wlazło w szyję i nie mogę oglądać się w lewą stronę. Serdecznie mam dosyć, naprawdę. I wcale nie pociesza mnie fakt, że Chorwaci mają gorzej.

2 komentarze:

  1. Wierz mi, że lepszy śnieg niz ten ziąb na sucho. Paczałki zamarzają i pękają, oddech przymarza do krtani a Kudłatej podobno włosy się prostują :)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro Kudłatej z zimna prosują się włosy, to chyba jednak nasz śnieg to pikuś ;)))

    OdpowiedzUsuń